W krótkometrażowym filmie "Doc Brown Saves the World", w którym Christopher Lloyd ponownie wcielił się w postać naszego ulubionego wynalazcy wehikułu czasu, dowiadujemy się, dlaczego reaktora Mr. Fusion nie ma w naszej rzeczywistości. Stał za tym sam Doktorek! Po tym jak dowiedział się, że w październiku 2045 roku świat czeka nuklearna zakłada, postanowił zbadać temat. Okazuje się, że do katastrofy doprowadziły znane nam z drugiej części trylogii wynalazki: hydrator do żywności, buty z automatycznymi sznurowadłami, deskolotki oraz reaktor Mr. Fusion. Sprawiły one, że ludzkość stała się leniwa i otyła. W konsekwencji, zaczęto produkować bardzo duże ilości śmieci. Chcąc je zutylizować, wyprodukowano 100 milionów sztuk Mr. Fusion. Wszystkie jednostki miały w środku maleńki reaktor jądrowy i niestety - 100 milionów reaktorów wybuchło jednocześnie 21 października 2045 roku.